Atomowa Kwatera Dowodzenia
Kompleks nr 7215, znany jako Atomowa Kwatera Dowodzenia, składał się z trzech obiektów połaczonych podziemnymi przejściami. Na powierzchni najbardziej rzucały się w oczy koszary czyli obiekt nr 2. WYglądały one jak szkoła tysiąclatka, setki takich szkół stoją w całej Polsce jako efekt planu "Tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego". Jak się okazało taka seryjna szkoła z jednym piętrem i podpiwniczona, robiona od sztancy, świetnie nadała się jako zaplecze dla tajnego ośrodka wojskowego o kluczowym znaczeniu dla tej części świata. Mieściła m.in. kwatery, łazienki, kuchnię.Został tylko jeden obiekt
Rozbiórkę przetrwał obiekt największy czyli nr 3. Jest po podziemna hala-schron o powierzchni okło 2700 metrów kwdratowych, szerokości 30 metrów i 90 metrów długości. Najprawdopodobniej służyć miała jako zamaskowany garaż dla wojskowych ciężarówek. Od góry nie była zasypana piachem, nie było wylanego na podłodze betonu. Na powierzchni znajdowały się kominy wentylacyjne, które są do dziś widoczne. Były tam także mniejsze pomieszczenia, niektóre z antresolami. Pod kompleksem ciągnęła się sieć podziemnych tuneli. W części z nich, w tym niektóych ślepych, były zestawy mocowań na prycze. Przypuszczalnie w przejściach tych mieściły się alarmowe koszary, w których miała na czas wojny atomowej stacjonować obsługa.
Kiedy budowę Atmowej Kwatery Dowodzenia wizytowali szef MON, Prezes Rady Ministrów i zwierzchnik Sił Zbrojnych gen. Wojciech Jaruzelski oraz głównodowodzący wojskami państw-stron Układu Warszawskiego wiceminister obrony ZSRR marszałek Wiktor Kulikow, nawet prze myśl im nie przeszło im, że Kompleks nr 7215 może mieć inną załogę niż doborowych techników, analityków i wyselekcjonowaną ochronę, zdolną rozpoznać wroga penetrującego wyłączoną zonę wojskową o każdej porze dnia i nocy. W razie ataku Zachodu obiekt miał wytrzymać wybuchy imperialistycznych głowic jądrowych i umożliwić dowodzenie odwetem jądrowym do końca. Rozwój technologii szybko zweryfikował te plany. Obiekt spotkał los podobny, jaki sprawił, że bezużyteczne stały się XIX-wieczne twierdze.
Nietoperze i murawy napiaskowe
Jako się rzekło stało się inaczej. Kampinoski Park Narodowy wyburzył naziemne obiekty nr 1 i 2, a obiekt nr 3 został zamknięty. Ze względu na jego kubaturę, w środku panują warunki idealne dla nietoperzy. W 2017 roku wykonano w środku podziemnej hali prace adaptacyjne. Nietoperze dostały ścianki z cegły dziurawki, w których te tajemnicze ssaki mogą zimować i chętnie zimują, pod sufitem umocowano bloczki szczelinowe, które także są doskonałą "sypialnią". Powieszone zostały na ścianach płachty polipropylenowe. Nietoperze wczepione pazurkami w chropowate mury wczołgują się pod te osłony i przesypiają tam zimę. Hibernuje tu siedem gatunków nietoperzy: nocek duży, nocek Natterera, nocek rudy, mrozek późny, gacek brunatny, gacek szary i mopek zachodni.
Górną powierzchnię obiektu tworzy teraz piaskowa wydma, przez środek której prowadzi drewniana kładka z wygodną ławką uformowaną wpołowie. Kładka prowadzi do schodów drewnianych prowadzących w głąb Puszczy Kampinoskiej. Można przyjrzeć się tutaj murawom napiaskowym. Rosną tu ciepłolubne rośliny: szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, goździk piaskowy, łyszczec baldachogronowy, ciemiężyk piaskowy i rozchodnik ostry. Są jaszczurki zwinki, można zobaczyć jak wygląda mrówkolew.
Podróż w czasie na karty trylogii
Swoją drogą to dość dziwne, że władze PRL oraz wojskowe dowództwo Układu Warszawskiego chciało wierzyć, że pod niezbyt grubą warstwą kampinoskiego piasku można bezpiecznie ukryć kluczowy element systemu dowodzenia na czas wojny jądrowej. Patrząc na skutki próbnych eksplozji jądrowych, które można zobaczyć na archiwalnych nagraniach, można się domyślać, że w miejscu Kompleksu 7215, zamiast gotowej do pracy i kontruderzenia podziemnej sekcji dowództwa zapasowego połączonych armii Demoludów, mielibyśmy dymiący radioaktywny dół, na którego dnie pogrzebane zostałyby największe ambicje dowództwa Ludowego Wojska Polskiego i kierownictwa Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Kompleks 7215 i jego historia przydały się przynajmniej jednemu człowiekowi. Bartosz Biedrzycki, anglista, absolwent Szkoły Podoficerów Służby Zasadniczej w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki Sił Zbrojnych Rzczypospolitej Polskiej przeniósł ten urokliwy i tajemniczy zakątek Puszczy Kampinoskiej w czasie, umieszczając ten krajobraz na kartach książki "Kompleks 7215". Bunkier w Puszczy Kampinoskiej jest celem wyprawy stalkerów z warszawskiego metra, w którym ludzie ocaleli po wojnie nukearnej. Kompleks 7215 był też w trylogii "Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji" przykrywką dla fikcyjnego NATO-wskiego schronu P-1138. Kolejne tomy to "Stacja Nowy Świat" i "Dworzec Śródmieście". Tak oto, zaglądając w szyby wentylacyjne, można przez moment przenieść się w świat fikcji literackiej, nasłuchując szczęku broni stalkerów i urywków rozmów niedobitków z wojny jądrowej.
Historia Kampinoskiego Parku Narodowego
Kampinoski Park Narodowy został utworzony w 1958 roku. Wiele osób pisze o nim "Kampinowski Park Narodowy", ale to błąd, bo tam nie ma "w". Kampinoski Park Narodowy leży na zachód od Warszawy w województwie mazowieckim, zajmuje powierzchnię 385,4433 km², a jego otulina to 377,56 km². Ścisła ochrona w rezerwatach jest prowadzona na 4636 hektarach. Kampinoski Park Narodowy odwiedza milion ludzi rocznie. Siedziba Kampinoskiego Parku Narodowego mieści się w urokliwym Izabelinie. Pierwsze rezerwaty przyrody na tym terenie utworzono w latach 30. ubiegłego wieku. Były to obszary ścisłej ochrony: Granica, Sieraków i Zamczysko. Zabiegali o to przyrodnicy Roman i Jadwiga Kobendza. Chcieli chronić pozostałości legendarnej Puszczy Mazowieckiej w pradolinie Wisły przed wyrębem pod śródleśne polany i zabudowę. Okazało się, że byli wizjonerami, bo dziś każdy chciałby się w tym wielkim lesie budować.
Kampinoski Park Narodowy to ogromne przyrodnicze zaplecze czystego powietrza, żywej, dzikiej przyrody zapewniające regenerację mieszkańcom aglomeracji Warszawskiej. Wystarczy wyjechać trochę na przedmieścia stolicy i już jest się w Puszczy Kampinoskiej, a za mały kawałek w Kampinoskim Parku Narodowym. Można tu obejrzeć przede wszystkim porośnięte borem sosnowym wydmy, których ogrom budzi respekt przed siłą naturalnych zjawisk. Są tu także rozległe obszary bagienne, na których można spotkać łosie. Łoś jest symbolem Kampinoskiego Parku Narodowego. Inne ważne zwierzę Puszczy Kampinoskiej to bóbr. Kolejny, tym razem bardzo rzadki mieszkaniec Kampinoskiego Parku Narodowego, to ryś. Można tu także spotkać m.in. liczne rzadkie motyle (motylowe łąki), zamieszkujące siedliska łąkowe. Podczas spacerów po Puszczy Kampinoskiej zobaczymy lasy bagienne - olsowe i łęgowe, bory sosnowe, lasy dębowe.
Kampinoski Park Narodowy - atrakcje
Kampinoski Park Narodowy atrakcje ma liczne. Jedną z nich jest skansen budownictwa puszczańskiego w Granicy w tym kampinoska Kaplica Leśników w Granicy. Drugą - ośrodek edukacyjny Kampinoskiego Parku Narodowego w Granicy, przy którym funkcjonuje świetne muezum przyrodnicze z wieloma eksponatami. W Julinku, tam gdzie wcześniej znajdowała się szkoła cyrkowa, natrafimy na park rozrywki w Julinku, gdzie najlepiej poczują się najmłodsi. Warto zwiedzić cmentarz w Palmirach. To miejsce, gdzie leżą pomordowani przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej. W ogóle Puszcza Kampinoska roi się od miejsc historycznych, gdzie rozegrały się bitwy i potyczki, czy to powstań z 1794 i 1863 roku, czy to wojny obronnej 1939 roku, czy walk związanych z Powstaniem Warszawskim 1944 roku (uroczysko Pogórze Leśne). Warto zajerzeć do uroczyska Opaleń, gdzie znajdziemy Matkę Boską oraz jezioro Opaleń. Hitem jest Atomowa Kwatera Dowodzenia z czasów Układu Warszawskiego i zimnej wojny. Warto obejrzeć Górę Ojca!
Przez Kampinoski Park Narodowy prowadzi wiele pieszych szlaków turystycznych. Ich siatką można tak naprawdę schodzić całą Puszczę Kampinoską wszerz i wzdłuż. Łączna ich długość to 360 kilometrów! Inną atrakcją jest Kampinoski Szlak Rowerowy, który ma długość 114,5 kilometra. Latem przez skraj parku kursuje z Sochaczewa do Wilczy Tułowskich zabytkowa Sochaczewska Kolej Muzealna. Warto się nią przejechać, taka podróż wąskotorówką jest bardzo urozmaicona, jest też czas na wycieczkę do lasu. Puszcza Kampinoska jest tak wyjątkowa, że od 2000 roku cały Kampinoski Park Narodowy wraz z jego otuliną jest umieszczony na liście skarbów UNESCO jako Rezerwat Biosfery "Puszcza Kampinoska".
Jak dotrzeć do Atomowej Kwatery Dowodzenia?
Jak dojechać do Atomowej Kwtery Dowodzenia? Aby dotrzeć do Atomowej Kwtery Dowodzenia, należy dojechać na leśny parking przy ul. Kampinoskiej w Łomiankach (a w zasadzie w Laskach). Szczerze mówiąc są tam blisko siebie dwa takie parkingi, stąd też raczej nie ma problemu z miejscem. Stamtąd trzeba iść w kiernku południowo-zachodnim wygodną drogą w las. Po około 600 metrach możemy już wiedzieć jak dojść do Atomowej Kwtery Dowodzenia, widocznej jak na dłoni.
Najpierw zobaczymy ścianę betonowej podziemnej hali z wymalowanym nietoperzem, potem lekko sztuczną wydmę pokrytą piachem, przez którą prowadzi przyjemna drewniana kładka. Można tędy zejść schodami, które są po drugiej stronie pagórka kryjącego Atomowe Centrum Dowodzenia do Uroczyska Pogórze Leśne.
Jeśli nie można trafić, można poprosić o pomoc nawigację Google Maps. Na pewno ułatwi dotarcie na miejsce.
Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.
Bardzo ciekawe miejsce z jeszcze ciekawszą historią. Fajnie, że w naszym kraju w ostatnich latach widać coraz więcej przykładów czynnej ochrony nietoperzy. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :) Żal, że to miejsce nie zostało zachowane. Nocleg w takiej bazie-muzeum byłby niesamowitą atrakcją, prawda?
Usuń