31 grudnia 2019

Fort Beniaminów. Czemu wyleciał w powietrze?

Fort Beniaminów to doskonałe miejsce na weekendową wycieczkę. Tutejsze fortyfikacje mimo, że opuszczone i zaniedbane, a przed stu laty wysadzone w powietrze, wciąż prezentują się pięknie, a niekiedy nawet monumentalnie.

Czytaj więcej: Powązki Wojskowe

Można tu spokojnie spędzić cały dzień. Najpierw pozwiedzać fortyfikacje i ich podziemia, obejść cały teren i poszukać sobie dobrego miejsca na piknik. Znajdzie się trochę placu na badmintona lub pokopanie piłki.

Fort Beniaminów - carska ruina

Jest tutaj co zwiedzać. Można przejść amfiladą sklepionych sal i zobaczyć je z perspektywy dwóch różnych korytarzy. Można wejść na górę i iść grzbietem wału ziemnego, który przykrywa koszary. Są także wały, które otaczają wewnętrzny dziedziniec czyli majdan.

Czytaj więcej: Dąbrowiecka Góra Skansen Forteczny

Wały są porośnięte młodym laskiem sosnowym i stanowią piękne tło do zdjęć.
Można też poszwendać się po okolicy i przejść pod kilkoma wysokimi przejazdami, które prowadziły niegdyś do wnętrza fortu, łącząc jego elementy.
Takie myszkowanie na terenie fortu Beniaminów zajęło nam około czterech godzin.
Dookoła rośnie nieco gęstszy bór, w którym są liczne ścieżki.

Tajemnicze tunele w Forcie Beniaminów

Najciekawszy jest jednak długi tunel zwany poterną lub potajnikiem, ciemny i wąski, który obniżając się dość znacznie, prowadzi pod fortem na jego drugą stronę aż do tajemniczego wyjścia skrytego w lesie.
Jest tam w jednym miejscu bardzo nisko i trzeba się mocno schylać.
Z popękanej konstrukcji w wielu miejscach sączy się woda, która tworzy malownicze skupiska stalaktytów, w niektórych miejscach narasta polewa mineralna - jak w jaskiniach.

Czytaj więcej: Park Potulickich w Pruszkowie

Trzeba także uważać na pozostałości imprez i biwaków. Zdarza się potłuczone szkło i węgiel z ognisk. Nie jest wykluczone natknięcie się na inne niespodzianki, znacznie bardziej kłopotliwe. Ostrożnie!
Obmycie się z pozostawionych na tym odludziu miazmatów może nastręczyć problemów.  W ostateczności trzeba się będzie "myć" w piachu, którego tu jest aż nadto.

Historia Fortu Beniamnów

Fort Beniaminów miał łączyć Twierdzę Zegrze z Twierdzą Warszawa i tworzyć spójną, pancerną linię obrony. Wznieśli go tuż przed pierwszą wojną światową Rosjanie. Konstrukcja powstała na podstawie planów inż. gen. Konstantego Wieliczki, ale nieco zmienionych ze względu na ukształtowanie terenu. W latach 1904-1909 zbudowano umocnienia na planie nierównomiernego pięcioboku, który dość dobrze widać w satelitarnym zdjęciu z Google Maps lub Google Earth.

Czytaj więcej: Murale Warszawy


Od strony pobliskiej ulicy widać "tylną" część fortyfikacji i rzędy okien koszar szyjowych. W środku była brama, jednak została wysadzona i uległa zawaleniu.
Wewnątrz znajdował się majdan fortu wraz z nakrytym ziemnym wałem podziemnym przejściem zwanym poterną. Po drugiej - wschodniej - stronie znajdowały się betonowe umocnienia zwane kaponierami umożliwiające długotrwały ostrzał nacierającego wroga. Z boków stać miały tzw. tradytory umożliwiające prowadzenie ostrzału na wprost na boki i na ukos na stronę "zewnętrzną" fortu.
Całość zawierała sieć połączeń i powinna być bardzo mocno uzbrojona w znane już wtedy karabiny maszynowe i działka, do których amunicja była dostarczana wondami z dolnych poziomów.

Resztki z czasów świetności

Z tego obronnego wyposażenia nic nie zostało. Nie ma śladu po bateriach i karabinach.
Sam fort został wysadzony przez Rosjan po tym jak 3 sierpnia 1915 roku podczas pierwszej wojny światowej zapadła decyzja o opuszczeniu Twierdzy Warszawa. Niemcy zajęli Fort Beniaminów tydzień później bez jednego strzału.
Dziś można zwiedzić niewielkie pozostałości dawnej konstrukcji. Stoją zrujnowane koszary szyjowe, jednak kaponiery szyjowej nie ma.
Można przejść centralną szeroką poterną prowadzącą z koszar w stronę wału. Są także betonowe bunkry na wałach - takich zakamarków jest sporo i warto je wszystkie odszukać.

Czytaj więcej: Muzeum Osteologiczne SGGW w Warszawie


Szczególne wrażenie robią zwały ogromnych kawałów betonowego gruzu pozostałe po wysadzeniu twierdzy.
Mimo zniszczenia fort bywał jeszcze w użyciu.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku w forcie skutecznie broniły się przed sowietami  polskie legiony.
Z kolei w czasie drugiej wojny światowej w forcie stacjonowali Niemcy, którzy pilnowali linii Zegrze-Warszawa.
Po wojnie terem był opuszczony, była tu pieczarkarnia, pojawiły się także plany przekształcenia fortu w hotel. Obecnie organizowane są tutaj imprezy paintballowe, przyjeżdżają także motocykliści i kierowcy quadów.

Jak dojechać do Fortu Beniaminów?

Jak dojechać do Fortu Beniaminów? Dojazd do Fortu Beniaminów może nastręczyć problemów, bo trzeba kilka razy skręcić i można się pogubić. Najlepiej jechać z Warszawy na Nieporęt - z Legionowa, albo wprost z Warszawy ul. Płochocińską. W Nieporęcie skręcamy na Białobrzegi, a tam dojeżdżamy do ronda i skręcamy w prawo w kierunku na Radzymin.

Czytaj więcej: Szalony zamek Besiekiery

Wkrótce ul. Wojska Polskiego doprowadza do ostrego zakrętu, przy którym znajduje się fort.
Można też pojechać z Warszawy do Radzymina przez Marki i na rondzie skręcić w lewo w stronę fabryki coca-coli. Zaraz potem jest Beniaminów (choć pewnie to brzmi nieskomplikowanie, to na miejscu będzie zapewne trudniej).
Najprościej kliknąć w Mapy Google i dopisać swoją lokalizację.
Nawigacja Google wskaże, gdzie jest droga do Fortu Beniaminów - piechurowi, rowerzyście i kierowcy. Wystarczy jeden klik w Mapy Google.



Zobacz fotogalerię z naszej wycieczki.







W Forcie Beniaminów można znaleźć liczne ślady dzikich zwierząt...



i spotkać padalca.



Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.


Znasz? Skomentuj!