12 stycznia 2024

Wzgórze zamkowe w Grazu. "Ruskimi" schodami i... windą

Wzgórze zamkowe w austriackim Grazu, to miejsce, do którego miejscowi pielgrzymują, by wypocząć i zaznać relaksu. To jednak nie tradycyjny park, lecz wznosząca się około stu metrów nad miastem pięknie zagodpodarowana ukwieconymi rabatami i alejkami góra, dająca wrażenie przebywania w podniebnycn ogrodach, frunących nad dachami stolicy Styrii. Dziś,tak jak przed laty, można się tam wspiąć pionowymi schodami, które wznoszą się wprost ze starówki. Ale miejscowi w ramach biletu na autobus mogą wjechać na górę kolejką linowo-terenową, przypominającą naszą kolej na Gubałówkę czy Górę Parkową w Krynicy lub... windą, której niemal stumetrowy szyb wykuto w skałach. Można też wejść dookoła uliczką. Widoki z góry zachwycają! Kto nie był, a mógł być, niech żałuje!

Widok z góry na stolicę Styrii

By dostać się na górę zamkową w Grazu o wysokości 473 metrów, można - jako się rzekło - wybrać kolej linowo-terenową. Wagoniki znajdziemy przy ulicy Cesarza Franciszka Józefa nad rzeką Mura, w budynku dolnej stacji kolejki. Po wejściu do środka, kierujemy się do kasy, w której trzeba zapłacić za przejazd. Co ciekawe, jeśli mamy bilet komunikacji miejskiej, możemy jechać bez dodatkowych opłat. Tym bardziej, że jeżdżą tędy tramwaje linii 4 i 5. Miłe jest także i to, że za przejazd nie płaci młodzież szkolna, mimo, że jest z innego kraju.

Czytaj więcej: Ogród kwiatowy w Kromieryżu

Po zakupie biletu można przejść przez bramki i rozsiąść się wygodnie w wagoniku kolejki, który już czeka na dole. Jest w nim przedział dla rowerów. Najlepsze miejsca są w dolnej części, skąd przez panoramiczne okno widać tor oraz cały Graz. Po drodze tor rozwidla się, bo konieczna jest mijanka. Dwa wagony są zawieszone na obu końcach liny i w połowie drogi przejeżdżają obok siebie. Podczas mijanki można pomachać do pasażerów, którzy zjeżdżają z góry. Wkrótce jesteśmy na miejscu. Różnica wysokości to około 100 metrów.

Historia kolei linowej w Grazu

Tor kolejki nie został wytyczony przypadkowo. Kiedy w latach 1528-1595 wznoszono fortyfikacje na wzgórzu to w okolicy tego żlebu powstała tymczasowa kolej, która umożliwiała wciąganie linami wagoników z materiałami do budowy. W 1809 roku twierdza została na mocy traktatu z Schönbrunn przekazana Francuzom, którzy rozpoczęli rozbiórkę umocnień. Mieszkańcy Grazu opłacili specjalny haracz, by na szczycie pozostały dwie wieże - Zegarowa (niem. Uhrturm) i dwzonnica (niem. Glockenturm) z 1588 roku, zbudowana dla arcyksięcia Karola II. Wisi tam pięciotonowy dzwon o nazwie "Liesl", który ma środnicę 197 cm i waży dokładnie 4633 kg. Legenda mówi, że odlano go z przetopionych 101 tureckich kul armatnich. Są także resztki murów, które można zwiedzić. Można tam także zobaczyć lwa z brązu. To pomnik ku czci majora Franza Hackhera, który w maju 1809 r. z niewielkim kontyngentem 17 oficerow i 896 żołnierzy bronił wzgórza zamkowego przed wojskami Francuzów liczącymi 3 tys. zbrojnych. Francuzi przypuścili osiem bezskutecznych atakóœ na twierdzę. Dowódca wycofał swoich ludzi dopiero po zawieszeniu broni. Dzisiejszy lew to nie jest jednak oryginalny pomnik. Poprzedni pochodził 1909 r. i został przetopiony na cele wojenne w 1941 r. Obecny odtworzono w 1965 r.

Czytaj więcej: Kolumna Trójcy Przenajświętszej w Ołomuńcu

Uratowano także fragmenty umocnień - dwa bastiony, w których dziś jest m.in. Muzeum Wzgórza Zamkowego, a w kazamatach plenerowa scena, która akurat była w remoncie. Wzgórze zamkowe straciło znaczenie militarne w drugiej połowie XIX wieku. Wynaleziono nowe rodzaje armat, przed którymi twierdza już nie mogła skutecznie bronić. Dlatego wzgórze stało się dość szybko atrakcją turystyczną. W 1839 r. feldzeugmeister Ludwig von Welden zmienił Wzgórze Zamkowe w ogólnodostępny park. Wjazd ułatwiała początkowo od 1894 r. kolejka parowa. Napędzała ona dwie liny poruszające wagon osobowy. W latach 1899/1900 maszyna parowa zastąpiona została silnikami elektrycznymi. Kolejne modernizacje miały miejsce w latach 1960-1961 oraz w 2004 r. Wagoniki z lat 60. zyskały wtedy panoramiczne okna. Widok z nich jest doskonały.

Co jeszcze oglądać na wzgórzu zamkowym?

Godna uwagi na wzgórzu zamkowym w Grazu jest gotycka brama. Została ona odkopana w 1982 r. przez Petera Luckhardta. Prowadziła do lochów dawnego średnowiecznego "tylnego" zamku, stąd też jej inna nazwa "tylna brama". Nad nią wznosiła się średniowieczna wieża bramna, z której nic do dziś nie zostało. Wciąż jednak można przejść przez podziemny sklepiony tunel do niej prowadzący. Była wyposażona w podwójne wrota. Brama zewnętrzna wciąż jest w dobrym stanie. Brama wewnętrzna jest w kawałkach i znacznie zniszczona. W 1820 roku na fundamentach wieży zbudowana została strażnica strażacka, z której wypatrywano ognia. Jednak w 1894 roku miejsce to zostało przywrócone do poprzedniego stanu.


Inny ciekawy obiekt to niewielki domek z wieżyczką przytulony do zbocza nieco dalej od murów twierdzy, pod stromą skałą. To osłonięte miejsce było pierwotnie siedzibą prochowni, która powstała w 1572 r. Jednak została ona zniszczona przez Francuzów wraz z sąsiednim bastionem w 1809 r. W 1820 r. dr Bonaventura Hoedl zbudował stylizowany na pozostałość z dawnych czasów murowany domek z gotyckimi wieżyczkami. Na tarasach poniżej założył plantację winorośli. W latach 1848-1921 mieszkał w tym miejscu Gustaw Starcke, aktor z Drezna, który napisał tu pewną liczbę wierszy poświęconych zamkowemu wzgórzu. Stąd nazwa budowli - domek Starckego. Na górze znajdziemy także muzeum w pomieszczeniach dawnej twierdzy.

Windą czy przez "ruskie schody"?

Winda na wzgórze zamkowe w Grazu, czyli Schlossberglift to dobry sposób na dostanie się na górę. Winda została wybudowana w 2000 roku i wozi turystów szybem wykutym w skale, a wejście jest przy Placu Góry Zamkowej (niem. Schlossbergplatz), skąd jest zaledwie parę minut pieszo na fikuśny trójkątny rynek w Grazu. Aby się dostać do windy, trzeba przejść kawałek przez sztolnię wybudowaną w czasie drugiej wojny światowej. Tuż obok jest kolejne podziemne przejście, która prowadzi pod górą zamkową na jej drugą stronę. Można nim zajrzeć na sąsiednią ulicę. Takich sztolni jest tutaj ponad sześć kilometrów. Na górze wychodzimy spod ziemi wprost na plac przy wieży zegarowej. Z powrotem można w 40 sekund zjechać wzdłuż szybu windy zjeżdżalnią o długości 64 metrów. Na dole jest też kolejka podziemna. A same sztolnie pod wzgórzem Schlossberg, to cały system podziemnych korytarzy połączony z naturalnymi jaskiniami, wybudowany w czasie ostatniej wojny przez jeńców wojennych i robotników przymusowych. Było tam centrum dowodzenia, szpital, a także schron przeciwlotniczy mogący pomieścić nawet 50 tys. osób. Prowadziło do nich dwadzieścia wejść, a ich powierzchnia użytkowa to około 12 tys. metrów kwadratowych.

Czytaj więcej: Zaskakująca wyspa Badija

Ze szczytu dobrze widać całe stare miasto. Zanim powstała kolejka oraz winda, można się było dostać na szczyt także okrężną drogą dojazdową, która służy i dziś, a prowadzi z Placu Karmelitów (niem. Karmelitenplarz).
Do dziś możliwe jest także pokonanie ponad 260 schodków ścieżki "wojennej" lub "ruskiej" (niem. Kriegsteig lub Russensteig). Nazwa wzięła się stąd, że schody w czasie pierwszej wojny światowej w latach 1914-1918 wykuwali rosyjscy jeńcy. W 1984 r. pojawiła się inicjatywa nazwania tej drogi na szczyt "Schodami Przyjaźni" (niem. Friedenssteig), ale w 2003 roku radni ostatecznie odrzucili ten pomysł przez aklamację. My wybraliśmy zejście tymi schodkami. Po drodze jest kilka "półpięter", tarasów z balustradami, z których pięknie widać stare miasto. Jest także spora ekspozycja, bo schody są przyklejone do skalnej ściany. Po drodze można także wejść na nieco niższy poziom ogrodów na górze zamkowej. Kto nie pójdzie schodkami - nie zobaczy ich. Schodziliśmy w pełnym słońcu, po krótkiej chwili byliśmy na dole.

Nigdy nie zdobyta twierdza

Na wzgórzu Schlossberg w Grazu najwcześniejsze umocnienia pojawiły się około X wieku. Zbudowano wtedy normański zamek, następnie rozbudowany w stylu gotyckim. Kolejna przebudowa nadała mu styl renesansowy. Nigdy nie zdobyta twierdza przez lata broniła miasta. Do dziś pozostała po niej głęboka na 94 metry studnia turecka (niem. Türkenbrunnen), która zapewniała obrońcom dostęp do świeżej wody. Miała powstać w latach 1554-1558 według projektu włoskiego architekta Domenico dell'Allio. Studnia jest zabezpieczona kratą, przymocowaną  do cembrowiny. W środku widać raczej samą ciemność. Do 1934 r. nad studnią było zadaszenie z mechanizmem - kołowrotem z liną i dwoma drewnianymi wiadrami. Dziś nie ma już po nich śladu.

Czytaj więcej: Muzeum Chirurgów w Edynburgu

Warto zwrócić uwagę na charakterystyczną, widoczną z daleka wieżę zegarową o wysokości 28 metrów, pochodzącą z 1560 roku. Duża wskazówka zegara z 1712 r. wskazuje pełnę godzinę, a mniejsza - minuty. Pełniła ona m.in. rolę dzwonnicy ostrzegającej o pożarach. Odpowiedzialna za to sygnaturka, niewielki dzwonek, pochodzi z 1645 r. Z kolei dzwon "Godzinny" to najstarszy dzwon w Grazu. Odlano go w 1382 r. Trzeci dzwon na tej wieży nazywany jest "Grzesznym" i pochodzi z 1450 r. Tuż obok wieży znajdują się obsypane kwiatami tarasy widokowe, z których doskonale widać miasto.

Wzgórze zamkowe w Grazu. Jak dojechać?

Jak dojechać na wzgórze zamkowe w Grazu? Dojazd na wzgórze zamkowe w Grazu nie jest skomplikowany. Przede wszystkim Graz nie jest dużym miastem. Górę z pozostałościami zamku i kolejką dobrze widać z miasta. Jednak w mieście jest problem z parkowaniem. Aut jest dużo miejsca mało, a polityka parkingowa - restrykcyjna. Lepiej więc wybrać tramwaj lub rower.

Czytaj więcej: Willa gangstera "Dziada"

By dostać się na górę, wybraliśmy kolej linowo-terenową, podobną do tej na Gubałówce w Zakopanem. Jej adres to Kaiser-Franz-Josef-Kai str. 38. Ale nieco dalej w dół rzeki znajdziemy strome schody, które z Placu pod Górą Zamkową wiodą stromą ścianą na sam szczyt. Korzysta z tego wielu turystów. Obok zaś jest szybka winda przy Schloßbergplatz.
Nie można trafić do dolnej stacji kolejki? Nic prostszego. Wystarczy kliknąć w Mapy Google.




Fotorelacja z wycieczki na Wzgórze Zamkowe w Grazu, która zaczęła się przed dolną stacją kolei linowo-terenowej Schlossbergbahn.


















Góra Zamkowa w Grazu to przede wszystkim przyjemny, zacieniony park.




Pięknie stąd widać miasto. Przy okazji można sprawdzić odległość do Warszawy i Krakowa.









Pomnik bohaterskiego garnizonu.





Zejście w podziemia do gotyckiej bramy.












Budka meteorologiczna.



Parkowa studnia nakryta piękną ażurową kopułą.



Znajdujemy się 123 metry nad rynkiem w Grazu i 475 metrów nad poziomem morza Adriatyckiego.



Amfiteatr był zamknięty.



Na górze jest dzwonnica, a obok pozostałości fundamentów wieży romańskiej.







Muzeum w umocnieniach dawnej twierdzy.







Studnia "Turecka|. Jej głębokość to 94 metry.








Ten piękny domek to dawna prochownia. Dziś jest tu knajpka, ale akurat była nieczynna.







Symbol Grazu to wieża zegarowa na Wzgórzu Zamkowym












Poniżej rozciąga się ogród tarasowy.










Droga do miasta. Jakieś sto metrów schodami w dół. Po drodze warto nie przegapić podobnego portaliku, który prowadzi do ukrytego zakątka.














To widok z góry na ogrody i miasto na dole. Wpis z Instagrama.



W Grazu zwiedziliśmy także Augartenpark. To wpis na Facebooku ze zdjęciami stamtąd.



Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia
 znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.


1 komentarz

  1. Mieszkańcy Grazu szaleją za tym miejscem. Można tu naprawdę odpocząć od codziennego zgiełku.

    OdpowiedzUsuń