Pałac w Falentach pod Warszawą stoi w ostatnich latach zamknięty, opuszczony. Jedynie w dawnej oficynie mieszkają jeszcze lokatorzy. Przez lata mieścił się tutaj państwowy instytut. Dziś majątek jest co prawda pod jako taką ochroną, ale widać, że nie ma pomysłu na zagospodarowanie tego obiektu. A szkoda, bo leżące dookoła stawy Raszyńskie, objęte ochroną rezerwatową, to doskonały pretekst do stworzenia tu czegoś nowego.
Pałac, który gościł polskich królów
Instytut badawczy zamiast rezydencji
Pałac w Falentach dziś
Okrążyliśny pałac w Falentach. Trawa od frontu skoszona. Na tyłach także, ale dawniej, wyższa. Sięgała kolan, a kleszcze wyczekują przecież sposobności. Ścieżka ku stawom i strudze - chyba Raszynce - błotnista. Przez las trzeba się było przedzierać. Nie sposób więc sobie wyobrazić niespiesznego eleganckiego spaceru w wizytowym stroju w kierunku wody po wiedeńskim śniadaniu na tarasie spożytym przy wtórze ptasich treli. To niemożiwe, bo alejki, przy których pozostały jeszcze kamienne ławki, nie zachącają do peregrynacji w tak eleganckiej garderobie. To jedynie marzenia, ale z marzeń składa się przyziemna egzystencja.
Rezerwat Stawy Raszyńskie
Tuż za zdziczałym ogrodem pałacu w Falentach rozciągają się na blisko 350 hektarach (wraz z otuliną) raszyńskie stawy rybne, tworzące obręb hodowlany zatwierdzony przez wojewodę mazowieckiego. Chodziliśmy tam, patrząc na smagane wiatrem - czy to letnim, czy zimowym - poddające się podmuchom łany szeleszczącej trzciny i pałek. Zapewne niegdyś było to ogromne zagłębie hodowlane złożone z jedenastu stawów. Dziś bezkresne niemalże areały wody stopniowo zamieniają się w odzyskiwane przez naturę pola sitowia, trzcinowiska i gąszcze tataraku. Nie widać, by ktoś chciał tu sprawnie gospodarować. Są tabliczki, świadczące o działalności gospodarstwa rybnego, na co . Brak jednak dowodu, że coś tu się związanego z hodowlą ryb realnie dzieje. Za to można obejrzeć pamiątki, jest tu kilka obelisków, pomnik bitwy raszyńskiej i monument - tak zwana tablica Tchorka - upamiętniająca pomordowanych w czasie drugiej wojny światowej.
Czytaj więcej: Stawy Raszyńskie
Wieczystym użytkownikiem stawów jest także ITP-PIB. Informuje, że są to stawy "narybkowe, kroczkowe lub towarowe, przesadki oraz zimochowy (dodatkowa funkcja głębszych stawów). Wszystkie stawy należą do grupy spuszczanych typu karpiowego o wodzie stojącej lub wolno przepływającej w ilości kilku lub kilkunastu litrów na sekundę". Jak wiele innych podobnych miejsc, stawy zostały objęte ochroną rezerwatową. Stawy Raszyńskie to bowiem noclegowisko dla 130 gatunków ptaków, w tym wielu migrujących jak rybołów, bielik, błotniak stawowy, mewa czarnogłowa, rycyk, remiz, zimorodek czy dzięcioł białoszyi. Nic nie zastąpi widoku żerującego na płytkiej wodzie stada białych czapli. Do tego jest to dom dla wielu gatunków, które spędzają u nas ciepłe miesiące. Można tu spotkać i inne zwierzęta, niektóre całkiem spore. By ułatwić ich oglądanie, nad stawami postawione zostały trzy platformy obserwacyjne, jednak ich stan jest dziś dość żałosny. Mimo to, ta dziczejąca nieubłąganie przestrzeń, odbierana człowiekowi przez naturę, warta jest odwiedzin i ciepłych uczuć.
Pałac w Falentach. Jak dojechać?
Jak dojechać do pałacu w Falentach? Jaki jest dojazd do pałacu w Falentach? Do pałacu w Falentach najprościej dojedziemy z Warszawy al. Krakowską. Zaraz po opuszczeniu Raszyna, a jeszcze przed Jankami na światłach musimy skręcić w lewo. Pałac ujrzymy po minięciu niewielkiego ronda po lewej stronie po niespełna kilometrze. Adres pałacu to: ul. Zygmunta Opackiego 44, Falenty.
Czytaj więcej: Pałac Art-B w Pęcicach
Wstęp na teren jest możliwy w okresie letnim czyli od maja do września w godzinach od 8:00 do 19:00, a w czasie zimowym czyli od października do kwietnia od 8:00 do 16:00.
W razie problemów z trafieniem można skorzystać z pomocy technologii. Google Maps doprowadzą na miejsce. Wystarczy kliknąć i podać miejsce startu, by wyświetliła się trasa dojazdu do pałacu w Falentach. Nie sposób w ten sposób nie trafić. Tylko trzeba siebie znaleźć dogodne miejsce do zaparkowania na placyku po drugiej stronie szosy - alei Hrabskiej.
Znasz? Skomentuj!