Do klasztoru w Wigrach pojechaliśmy skuszeni opowieściami o niezwykłej urodzie tego miejsca. Rzeczywiście jest pięknie. Klasztor w Wigrach wznosi się na niewybitnym wzgórzu zwieńczonym różowym kościołem i wieżą, otoczonym solidnymi murami. Biel ścian kontrastuje z błękitem nieba. Szum wiatru niesie odgłosy ptactwa. Wszystko unosi się niejako w krajobrazie złożonym z lśniących jezior odbijających ostre południowe słońce. W podcieniach można znaleźć osłonę od słońca czy wiatru i chwilowy spokój. Czas płynie wolniej odmierzany kościelnym dzwonem.
Wigry - wieś duchowna i klasztor
Klasztor jak z "Potopu" wśród jezior
Klasztor w Wigrach to ogromne założenie na wzgórzu położonym niemal na brzegu jeziora Wigry. Z zabudowań klasztornych pięknie widać wody, które w wietrzny dzień bywają wzburzone. Błękit wody pięknie przechodzi w błękit bezchmurnego nieba. Zimą skute lodem jezioro sprawia, że ma się wrażenie jakny klasztor wznosił się wśród bezkresu śnieżnej pustki. Na wyspie wigierskiej mieli zamieszkiwać bałtyjscy Jaćwingowie. W drugiej połowie XIII wieku zostali jednak rozbici przez Krzyżaków, którzy nieśli na te ziemie ewangelizację. Nie oni pierwsi. Jeszcze w XI wieku działał tu misjonarz św. Brunon z Kwerfurtu. Według legendy król Władysław Jagiełło, walczący przecież z Krzyżakami, miał się w tej okolicy natknąć na pustelnię.
Czytaj więcej: Park fontann w Warszawie
Wieść o niej stawała się stopniowo głośna, a gdy trafiła do kamedułów, założyli oni tu w 1668 roku Erem Wyspy Wigierskiej za zgodą króla Jana II Kazimierza Wazy i na mocy jego przywileju z 6 stycznia 1667 roku. W 1796 roku, po trzecim rozbiorze Polski, doszło do konfiskaty dóbr kamedułów, których w 1800 r. ostatecznie usunięto z Wigier. Klasztor podupadał, a w czasie pierwszej wojny światowej dodatkowo zniszczyły go pruskie wojska, uszkadzając podczas ostrzału w 1915 roku kościół, dom furtiana i refektarz. W Drugiej Rzeczpospolitej klasztor zaczęto odbudowywać. W 1973 roku klasztor wydzierżawiło ministerstwo kultury i - chcąc go wyremontować - stworzyło w nim Dom Pracy Twórczej. Jednak w 2010 r. resort zwrócił klasztor Kościołowi. Biskup ełcki powołał wtedy fundację, która od 2016 r. zajmuje się rewitaliazacją kompleksu.
Ile kosztuje zwiedzanie klasztoru w Wigrach?
Na zwiedzanie klasztoru w Wigrach nie wyaliśmy majątku. Gdzie znajdziemy kasę? Trzeba, wspinając się w górę, wejść przez bramę na teren klasztorny. Po lewej stronie znajdziemy zabytkowe zabudowania, w których obecnie mieści się kasa dla turystów. Co ciekawe w niedzielę oraz święta miejscowi nie patyczkują się i wjeżdżają autami na samą górę aż pod sam kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, by wziąć udział we mszy świętej. Nieco wcześniej po lewej jest parking dla gości hotelu, który tu funkcjonuje.
Czytaj więcej: Kanał Augustowski
Za pełne zwiedzanie klasztoru w Wigrach dorośli płacą 18 zł. Bilet ulgowy to 10 zł. Karta grupowa to 12 zł, a dzieci do 6 lat wchodzą bezpłatnie. Jeśli ktoś chce jedynie przejść się po dziedzińcach zapłaci 6 zł. Na miejscu są też przewodnicy, ale trzeba ich rezerwować na 2-3 dni przed wycieczką. Polski przewodnik kosztuje 150 zł, a posługujący się niemieckim lub angielskim - 180 zł. Tak przynajmniej było w 2023 r.
Klasztor w Wigrach, godziny otwarcia
Przed przyjazdem na zwiedzanie klasztoru w Wigrach warto sprawdzić godziny otwarcia klasztoru w Wigrach. Zwiedzanie jest możliwe od poniedziałku do piątku pod godz. 10:00 do 18:00.Czytaj więcej: Pałac w Falentach
W sobotę i niedzielę zwiedzać można od godz. 10:00 do 19:00. Warto wiedzieć, że pokamedulski klasztor w Wigrach jest przyjazny dla niepełnosprawnych. Jest winda, odpowiednie toalety i wygodne ścieżki.
Klasztor Wigry - msze święte
Klasztor Wigry, jak dojechać?
Dojazd do klasztoru w Wigrach wbrew pozorom nie jest bardzo skomplikowany. To dlatego, że mieści się on na półwyspie, na który prowadzi jedna wąska droga. Wystarczy po około 12 kilometrach skręcić z drogi wojewódzkiej nr 653 z Suwałk do Sejn w prawo w kierunku wsi duchownej Wigry. Po drodze na południe wystarczy nie zbaczać w kierunku przysiółków, zwracając się nieco na prawo, kierować się tablicami i jechać asfaltem. Dosłownie po paru minutach będziemy na miejscu, bo do klasztoru są zaledwie dwa kilometry z głównej drogi.
Czytaj więcej: Punkt Mazury
Jeśli pojawią się problemy z dotarciem, nie ma wyjścia. Trzeba kliknąć w Mapy Google. Które na pewno doprowadzą na miejsce. Po dojeździe parkingu szukamy najpierw pod samym klasztorem, niemal w bezpośredniej bliskości jego bramy. My nie zapłaciliśmy za parkowanie, ale byliśmy poza sezonem. Ale w okresie wakacyjnym pobierane są opłaty - 10 złotych od auta osobowego. Za postój trwający dobę trzeba zapłacić 50 zł, a za taki z dostępem do mediów, czyli prądu, wody, toalety i prysznica - zapłacimy 100 zł. To zapewne oferta dla camperowców. Gdy jest dużo gości, parking pod klasztorem może być zapchany. Wtedy trzeba szukać miejsca wcześniej, a dodatkowy parking znajdziemy zaraz przed klasztorem po lewej stronie, przy kompleksie sportowym.
Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.
Byłam i na mnie też klasztor zrobił duże wrażenie. I jego położenie. W tym czasie domki eremitów były w remoncie, na zdjęciach już ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńTym razem remont trwał na dole... Miejsce jest niesamowicie klimatyczne...
Usuń