Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce to bez wątpienia wehikuł czasu, w którym przeniesiemy się w daleką przeszłość. Nie tak może odległą dla starszych. Pamiętam pociąg kursujący do Nowego Sącza, lokomotywa parowa, pióropusz dymu, syk pary, charakterystyczny gwizd. Można było takim pociągiem jechać na olimpiadę biologiczną w Nowym Sączu, do Mszany Dolnej, by wejść na okalające ją wierzchołki, a potem wrócić do domu, czy na basen w Rabie Niżnej. Wagon z drzwiami pośrodku jechał górską, jednotorową trasą z otwartymi rozsuwanymi drzwiami, a odważni siedzieli na brzegu, machając nogami. Można się było wychylać i patrzeć czy to już. Dziś takie zachowanie w Pendolino, to jak otwarcie drzwi awaryjnych w samolocie podczas lotu. A wtedy? Element codzienności. Linia ta została później zamknięta na wiele lat, bo politycy uznali, że to się nie opłaca. Dziś są już decyzje o modernizacji i zbudowaniu w ten sposób szybkiego połączenia Zakopanego z resztą kraju.
Historia skansenu taboru kolejowego w Chabówce
Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce powstał w 1993 roku. Do jego
utworzenia wykorzystane zostały stare bocznice kolejowe, które zaczynają się
pod mostem drogowym na rzece Rabie. Bocznice prowadzą do dawnej
parowozowni zbudowanej w czasie drugiej wojny światowej.
Sam skansen łukowato "przytula się" do trasy kolejowej z Chabówki do
Nowego Targu i Zakopanego. Gdy otwierano skansen były już w nim
eksponaty gromadzone od lat 80. ubiegłego stulecia. Kolejarze,
maszyniści, zadbali o to, by sprzęt, na którym przez dziesięciolecia
pracowali, przetrwał.
Dziś można tam oglądać wycofane z ruchu parowozy, lokomotywy
spalinowe i elektryczne, a także pługi kolejowe, żurawie i inne
urządzenia, które umożliwiały obsługę ruchu i prace torowe.
Czytaj więcej: Dąb Mieszko w Warszawie
Wiele z nich poddano rewitalizacji, a
najciekawsze są te, które wciąż potrafią ruszyć w trasę ze składami
zabytkowych wagonów. A jakie to są wagony!
Drewno, nieśmiertelny niegdyś skaj, aluminiowe popielniczki PKP... W
muzeum można oglądać parowozy: Ol12-7, OKz32-2,
Ty2-911, Ty2-953, TKt48-191, TKh49-1,
wagon spalinowy SN61-168, lokomotywę spalinową SM30-211,
elektrowozy oraz wagony osobowe, bagażowe, pocztowe i
towarowe. Są też pługi do odśnieżania torów i kolejowe żurawie. Co ciekawe w muzeum działają urządzenia stacyjne do obsługi
parowozów. Pozwalają one napełniać tendry ciuchć węglem oraz zalewać
zbiorniki wodą, niezbędną do wytworzenia pary. Są także odpowiednie
urządzenia ułatwiające czyszczenie paleniska. Skansen kolejowy w
Chabówce odwiedza kilkadziesiąt tysięcy gości z całego świata.
Nostalgia schroniła się w skansenie
To, co do tej pory było bez wątpienia
największym atutem Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce to położenie
na linii niesamowitej trasy kolejowej prowadzącej
z Chabówki do Mszany Dolnej a dalej do Kasiny Wielkiej. Tą
trasą kursowały w poprzednich latach pociągi retro, między innymi w ramach
słynnej "Parowozjady", organizowanej w skansenie od 2005 roku.
Widzieliśmy ją dobrych parę lat temu na żywo, było to coś niesamowitego.
Kłęby pary, dym, gwizdki lokomotyw, a wszędzie wokoło tłumy
zachwyconych turystów, którzy
nie chcieli wysiadać ze wspaniałych pociągów retro. Teraz ta linia,
która wygląda cały czas niemal dokładnie tak jak w czasach PRL, a ostatnio
przez wiele lat była zamknięta, będzie elektryfikowana i
wjadą na nią współczesne szybkie pociągi z Krakowa do Zakopanego.
Nowoczesność. Ostatnio pociągi retro ze względu na zbliżający się ogromny
remont jeżdżą już w stronę Suchej Beskidzkiej. Z początkiem lipca
spółka PKP Cargo, która zarządza skansenem, uruchomiła
weekendowe kursy pociągu retro na trasie Chabówka - Jordanów - Osielec. Będą one jeździć do końca wakacji 2023. Tam również jest pięknie, ale
trasa jest już nowocześniejsza, zelektryfikowana.
To już nie jest podróż w czasie, ale zaangażowana "przebieranka"
retro.
Czytaj więcej: Opuszczony szpital psychiatryczny "Zofiówka" w
Otwocku
W Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce nostalgię wywołuje co
innego. Stoją tu wciąż lokomotywy, które kursowały
w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Jeździło się wtedy za
parowozem ciągnącym starego typu wagony, w których to, co wpadło do toalety
z góry, rozbryzgiwało się na dole bezpośrednio na torze. Była taka
wspomniana już podróż do Nowego Sącza na olimpiadę biologiczną.
Całą drogę
pociąg ciągnął wspaniały pióropusz dymu, charaktersystyczny hałas
maszyny parowej mieszał się ze stukotem kół, gwizdek co jakiś czas ciął
ostrym dźwiękiem powietrze, gdy pociąg wspinał się na wzgórza. W tamtych
czasach pociągami jeździło się zupełnie inaczej niż dziś. Latem z
Rabki-Zdrój na basen do Raby Niżnej jeździło się w otwartych
rozsuwanych drzwiach bezprzedziałowych wagonów,
siedziało się na krawędzi podłogi i machało nogami w powietrzu. Jeśli
było ci gorąco otwierałeś drzwi. Dziś to niezbyt polityczne, ale
wagony były w dużej części zadymione, a z popielniczek z aluminium
wysypywały się pety. Nikt się niczym nie tak przejmował, ale było
uprzejmie, czuło się w ludziach tę peerelowską radość z podróży. Dziś
ma się wrażenie, że chodzi wyłącznie o prędkość. A
romantyzm kolejowy został zamknięty w skansenie.
Skansen taboru kolejowego w filmie
Eksponaty kolejowe z Chabówki zagrały w wielu produkcjach filmowych.
Stare lokomotywy i dawno
wycofane z użytkowania wagony potrzebne są wtedy, kiedy plan filmowy
jest umieszczony w czasach historycznych i to nie tak zupełnie odległych.
Wystarczy, że trzeba się cofnąć do lat 80. ubiegłego stulecia i już
przydają się parowozy albo rzadziej dziś używane
lokomotywy spalinowe. Jest to tym prostsze, że
wiele z eksponatów działa i jest w każdej chwili zdolnych do wyjazdu
na tor.
Czytaj więcej; schronisko PTTK na Maciejowej
Tabor muzealny z Chabówki był wypożyczany do realizacji filmów: "Lista Schindlera", "Skrawki", "Przedwiośnie", "Sława i Chwała", "Przygody dzielnego wojaka Szwejka", "Złoto Dezerterów", "Aryjska para", "Karol", "Summer
Love", "Szatan z siódmej klasy", "Katyń", "Wichry Kołymy", "Historia Roja", "Syberiada", "Bilet na Księżyc", "Panie Dulskie", "Szpiedzy w
Warszawie", "Zimna Wojna", "Piłsudski”, "Erynie" i - nic to dziwnego - "O psie który podróżował koleją". Tabor ten wystąpił też w spektaklu Teatru TVP "Doktor Halina".
Rabka-Zdrój historia
Rabka-Zdrój jest "Zdrojem" od 1999 roku. Wiąże się z tym
zabawna historia. Władze wydawały dokumenty osobiste z nazwą miejscowości
"Rabka Zdrój". Okazało się, że w takim przypadku potrzebna jest w
środku kreseczka. W związku z tym wszystkim wymieniono dowody osobiste na
koszt państwa. Miasto leży w Kotlinie Rabczańskiej, na
wysokości od 500 do 600 m n.p.m., mieszka w nim ponad 12 tys. mieszkańców.
To konurbacja nowa. Prawa miejskie Rabce zostały nadane
21 września 1953 roku. Rabka-Zdrój znana jest jako "Miasto Dzieci Świata". Tytuł ten w 1996 roku na wniosek Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu nadał miastu wojewoda małopolski. Dyskusja wiąże się wciąż z
przynależnością kulturową rabczan. Ziemię rabczańską zamieszkiwała grupa
górali nazywanych "kliszczacy", teraz mówi się o "góralach rabczańskich", różniących się od górali podhalańskich i orawskich detalami stroju ludowego. Niektórzy
twierdzą wręcz, że Rabkę zamieszkuje "północna grupa górali podhalańskich".
Czytaj więcej: Tężnia solankowa w Konstancinie
Po raz pierwszyo Rabce wspomina Jan Długosz, który cytuje
dokument z 1254 roku, wymieniając "Sal in Rabschyca". Można więc
sądzić, że u słonych źródeł odbywało się wtedy warzenie soli. W 1595
roku wieś należała do powiatu szczyrzyckiego i przynależała do włości
kasztelanowej krakowskiej Anny z Sieniawskich Jordanowej. W
wydanym w 1860 roku "Przewodniku w wycieczkach na Babią Górę, do Tatr i Pienin" Eugeniusz Janota pisał o sześciu źródłach wody "słonéj, jodowobromowéj żelezistéj, od niepamiętnych czasów od górali
Beskidowych na gubienie woli używanéj". XIX-wieczne badania wykazały, że solanki z Rabki-Zdroju są jednymi z najsilniejszych solanek jodowo-bromowych w Europie.
Stąd w 1864 roku powstał pierwszy zakład kąpielowo-leczniczy w Rabce, a unikatowy mikroklimat sprawił, że miasto rozwijało się jako uzdrowisko Rabka-Zdrój, zwłaszcza dla dzieci. Po wojnie był to ważny ośrodek
leczenia gruźlicy, obecnie leczy się tu m.in.astmę, prowadzi terapię
mukowiscydozy oraz chorób
serca.
Co zwiedzać w Rabce-Zdrój?
W Rabce-Zdrój można znaleźć sporo ciekawych obiektów do zwiedzania. Jednym z najbardziej spektakularnych jest Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce-Zdroju, które mieści się w drewnianym modrzewiowym kościele, wzniesionym w latach 1600–1606. Warto zwiedzić stary cmentarz przy ul. Orkana. Ciekawy jest też kościół św. Teresy, który powstał po rozbudowie kapliczki zdrojowej z 1928 r. W Rabce-Zdrój działa Państwowy Teatr Lalek "Rabcio". Nie można pominąć innej atrakcji - Park Zdrojowy w Rabce-Zdroju to punkt obowiązkowy.
Czytaj więcej: Kościół drewniany w Skrzydlnej
Na turystów czekają także: Muzeum Orderu Uśmiechu, Muzeum Orderów i Osobliwości, Muzeum Górali i Zbójników - Muzeum Gorczańskie Jana Fudali. Ciekawy jest także kościół Marii Magdaleny z początku XX wieku. Warto wybrać się w góry do Schroniska PTTK na Maciejowej. Niedaleko Rabki wart odwiedzenia jest także nieduży drewniany kościółek na Piątkowej, który znajduje się przy zakopiance w stronę Nowego Targu i Zakopanego. No i nie zapominajmy o skansenie taboru kolejowego w Chabówce.
Rabka-Zdrój. Brama nie tylko w Gorce
Rabka-Zdrój to doskonały punkt wypadowy w Gorce dzięki możliwości łatwego dojazdu z pozostałych rejonów Polski samochodem, autobusem lub pociągiem. Gorce to pasmo górskie w Beskidach Zachodnich, a ich najwyższy szczyt to Turbacz (1310 m n.p.m.). Z Rabki-Zdroju można się tam dostać w ciągu około pięciu godzin czerwonym szlakiem, który prowadzi przez schronisko PTTK na Maciejowej oraz schronisko PTTK na Starych Wierchach. Jest kilka innych możliwości dotarcia na Turbacz, gdzie można nocować w dużym i wygodnym schronisku PTTK na Turbaczu. Można iść na przykład z Nowego Targu, Koninek, albo od Przełęczy Knurowskiej, a dalej przez Lubań na przykład z Tylmanowej. Nazwa Gorce mogła mieć związek ze zwyczajem wypalania śródleśnych polan metodą żarową, z czym wiąże się słowo "gorzeć", czyli płonąć. Nazwy tej używano w dokumentach już w 1254 roku, a posługiwał się nią już w 1480 roku kronikarz Jan Długosz. Góry Gorce mają 33 km długości i 15 km szerokości.
Czytaj więcej: Tajemnicze tunele w Rabce
Spora część ich środkowego obszaru jest objęta ochroną ścisłą. Sprawuje ją Gorczański Park Narodowy na terenie pięciu gmin: Mszana Dolna, Niedźwiedź, Kamienica, Nowy Targ i Ochotnica Dolna. Gorczański Park Narodowy utworzony został w 1981 roku, a jego symbolem jest salamandra plamista. Park ma powierzchnię 7029,85 hektarów. Od 1997 r. wokół parku obowiązuje otulina o powierzchni 16 tys. 647 hektarów. Jednym z symboli parku jest Kapliczka Bulandy na polanie Jaworzyna Kamienicka ufundowana w 1904 roku przez gorczańskiego bacę Tomasza Chlipałę zwanego Bulandą. Na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego leżą wszystkie najwyższe szczyty Gorców: Turbacz, Jaworzyna Kamienicka (1288 m n.p.m.), Kiczora (1282 m n.p.m.), Kudłoń (1279 m n.p.m.), Gorc (1228 m n.p.m.) i Czoło Turbacza (1258 m n.p.m.). Park nie sięga jedynie do Lubania, który ma dwa wierzchołki (1211 i 1225 m n.p.m.). Gorce słyną przede wszystkim z gorczańskich polan, doskonałych widoków na Tatry oraz cudownych lasów bukowych, które jesienią przybierają wspaniały kolor.
Skansen kolejowy w Chabówce. Ceny biletów
Zobacz, ile kosztują bilety do Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce: bilet normalny to 20 zł, bilet ulgowy - 15 zł. Najlepiej mają malcy do ukończenia drugiego roku życia - wchodzą za darmo. Trzeba tylko potwierdzić wiek dziecka. Dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny ceny są niższe: normalny - 19 zł, ulgowy - 14 zł. Do dwóch lat życia - za darmo.
Czytaj więcej: Praski zegar astronomiczny
W Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce można skorzystać z usługi profesjonalnego oprowadzania przez eksperta. Zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 200 zł. A usługa taka dostępna jest w dni robocze, ale wcześniej trzeba ją zarezerwować. Zwiedzanie takie z grupą o maksymalnej liczebności 30 osób trwa 45 minut.
Skansen kolejowy w Chabówce. Godziny otwarcia
Poznaj godziny otwarcia Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce.Od 29 kwietnia 2023 r. do 31 sierpnia 2023 r. skansen można oglądać codziennie:- w dni robocze w godz. od 8:00 do 18:00,
- w soboty, niedziele i święta od 8:00 do 18:00.
- w dni robocze w godz. od 8:00 do 15:00,
- w soboty, niedziele i święta od 8:00 do 18:00.
- w dni robocze w godz. od 8:00 do 15:00,
- w soboty, niedziele i święta od 8:00 do 15:00.
Skansen kolejowy w Chabówce. Jak dojechać?
Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce dojazd ma bardzo łatwy. Z
Krakowa do węzła Zabornia dojeżdżamy dorgą S7 przez piękny tunel pod Luboniem.
Następnie kierujemy się prosto na Zakopane i zjeżdżamy na Chabówkę. Potem
kierujemy się pod wiadukt i skręcamy tam na mostek na rzece Rabie.
Czytaj więcej: Park Zdrojowy w Rabce-Zdroju
Wkrótce jesteśmy u bramSkansenu Taboru Kolejowego w Chabówce.
Brama przegradza tory, a wjazd jest po prawej stronie. Trzeba się stosować do
oznaczeń, bo od czasu do czasu jeżdżą tu pociągi zabytkowe. Jeździ latem
pociąg retro do Mszany Dolnej. Składy są też w ruchu przy okazji imprezy o nazwie Parowozjada. Obok
jest też regularna linia kolejowa Kraków - Zakopane, która prowadzi na
stację w Chabówce. Zdarza się, że trzeba tam czekać przed szlabanem.
Parking znajduje się w skansenie.
Kłopot z dotarciem? Kliknij w
Mapy Google.
Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.
Znasz? Skomentuj!