Człowiek powinien podróżować całe swoje życie. Trzeba przez cały czas rozglądać się i chłonąć. Podziwiać trzeba piękno dziewiczej przyrody, bo zostało jej niewiele tym bardziej, że siedem i pół miliarda ludzi na Ziemi dba o to, aby każdy zakątek został dokładnie zagospodarowany. Dlatego trzeba też oglądać na własne oczy to wszystko, co człowiek do tej pory zbudował i zastanawiać się, jak wyglądały czasy, w których przyszło żyć wtedy, kiedy budowano te wszystkie zabytki.
Trzeba też cieszyć oczy tym, co dzieje się teraz, tym co zbudowane przed chwilą, by zrozumieć, ile jako ludzkość osiągnęliśmy, a ile jeszcze przed nami. To stąd bierze się później refleksja, tak bardzo nam potrzebna. Jak się da, to trzeba jechać i do Szczyrzyca!
Sanktuarium szczyrzyckie
Opactwo Cystersów w Szczyrzycu (woj. małopolskie) i sanktuarium maryjne jednocześnie odwiedziliśmy niejako mimochodem. Pojechaliśmy w tę okolicę z pewną sprawą, obejrzawszy sobie przy okazji klasztor. Ten klasztor to jedyne opactwo cystersów nieprzerwanie istniejące na ziemiach polskich od momentu założenia aż do dziś!
Wciąż jest trochę ludzi, których w pielgrzymowaniu prowadzi Matka Boska Szczyrzycka. I choć mnichów jest już dziś niewielu, bo z powołaniami jest krucho, to warto z nimi porozmawiać.
Na tyłach klasztoru w pobliżu cmentarza jest zagroda, którą zamieszkują dwa osły. Bywa, że furtka jest uchylona i można je poczochrać po pyskach!
Z Ludźmierza do Szczyrzyca
Najprawdopodobniej w 1234 roku (piękna to data, chcę wierzyć, że stało się to 1234.5.6 o godz. 7:89!) Cystersi założyli w klasztor w Ludźmierzu. Ziemię nadał im wojewoda krakowski Teodor Cedro. Jednak mniszkowie wytrzymali tam zaledwie dziesięć lat. W 1243 byli już w Szczyrzycu, gdzie założyli Opactwo Cystersów w Szczyrzycu. Cystersi z tego opactwa założyli miasto Nowy Targ i zbudowali zameczek obronny na skale w Szaflarach.
Zakon rozwijał się jako tako. W czasie zaborów na klasztor zostały nałożone ograniczenia. Nie wolno było przyjmować nowych kandydatów do nowicjatu. Ale mogła działać szkoła. To tutaj się uczył Władysław Orkan, młodopolski pisarz. Za szczególne męstwo w czasie II wojny światowej opactwo szczyrzyckie zostało odznaczone Krzyżem Virtuti Militari. To dlatego, że podczas okupacji schronienie znaleźli uchodźcy i uciekinierzy, mnisi prowadzili także tajne nauczanie.
Legenda o Czarcim Kamieniu
Z klasztorem związana jest ciekawa legenda. Miejscowy grajek wracając z wesela miał spotkać diabła. Bies namówił go do zaprzedania duszy i w zamian za grę ofiarował wór złota. Chłop jednak bojąc się żony przekazał diable pieniądze na budowę klasztoru. Tymczasem szatan wrócił na Łysą Górę, gdzie dowiedział się o zdradzie. Poleciał z powrotem, a po drodze zabrał wielki głaz, który chciał zrzucić na opactwo.
Ostrzeżeni mnisi powierzyli zakon opiece Najświętszej Maryi Panny. Matka Boska sprawiła, że w pobliżu klasztoru głaz stał się tak ciężki, że wypadł diabłu z rąk. Do dziś trzy kilometry od Szczyrzyca w Krzesławicach można podziwiać Diabli Kamień w Szczyrzycu (inna nazwa: Czarci Kamień w Szczyrzycu). Przez wiele lat u jego stóp znajdowała się pustelnia zamieszkana przez zakonnika-eremitę ze Szczyrzyca z kaplicą i drogą krzyżową. Podobno na wierzchołku głazu jest odciśnięte czarcie kopyto, ślad po wściekłości diabła.
Browar Szczyrzyc i jego etykiety
Naprzeciwko klasztoru znajduje się browar. Mnisi warzyli w nim "napój z ziarna palonego, cykorii i chmielu kojący w postaci, która miała nazwę cerewizji".
Po wojnie browar został przejęty przez państwo. Dopiero w 1993 roku został odzyskany. Mnisi powiedzieli nam, że nie byliby zdolni sami go prowadzić i dlatego oddali go w dzierżawę. Jednak z powodu zadłużenia w 1997 roku browar został zamknięty.
Browar w Szczyrzycu miał być zlicytowany, ale na szczęście wpisano go na listę zabytków.
Dopiero w 2000 roku produkcja rozpoczęła się ponownie. Obecnie piwo szczyrzyckie np. "Opata" albo "Klasztorne" można wypić w pobliskiej restauracji.
W Muzeum Klasztornym mieszczącym się w szesnastowiecznym Domu Opata z bramą wjazdową jest sala poświęcona browarowi. Można tam zobaczyć świetne etykiety i butelki z różnych czasów. Warto tam zajrzeć. O ile pamiętam za zwiedzanie zapłaciliśmy "co łaska" do skarbonki. A oprowadzał nas sam opat, który dostarczył nam wielu cennych informacji. M.in., że w bibliotece klasztornej jest wiele cennych manuskryptów, których niemal nigdy nikomu się nie pokazuje.
Jak dojechać do Szczyrzyca
Do Szczyrzyca nie tak łatwo dojechać. Trzeba się tam kierować z drogi wojewódzkiej 964 Mszana Dolna - Dobczyce. Po drodze trzeba skręcić na malowniczą drogę do Skrzydlnej, gdzie można zobaczyć piękny drewniany kościół.
W jednym miejscu można się zgubić, ale jadąc z nawigacją można dojechać bez problemu. Droga do Skrzydlnej i jej piękne serpentyny na pewno zrobią wrażenie! Także dla rowerzysty ta droga będzie dobrym rozwiązaniem. W razie problemów najlepiej kliknąć w Google Maps (poniżej).
Brama do opactwa zaprasza do innego świata. Bez internetu i bez dzisiejszej bieganiny. Zabudowania klasztorne z XVII wieku tworzą z wirydarzem kwadrat. Do klasztoru prowadzą dwa portale i brama. Jest też drewniana dzwonnica dobudowana w 1831 roku.
W podcieniach droga krzyżowa, na błoniach klasztornych ołtarz dla pielgrzymów i piękne witraże.
Jest tam murowany kościół z 1620 roku przebudowany w XVIII i XIX wieku.
W kościele obraz Matki Boskiej Szczyrzyckiej. Jesto to obraz olejny i mógł powstać w XVI w.
Klasztorny ogród. W pomieszczeniach nad bramą wjazdową jest niewielkie muzeum. W nim. m.in. pamiątki związane z walką "Solidarności" z komunistycznymi władzami.
Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.
W kościele obraz Matki Boskiej Szczyrzyckiej. Jesto to obraz olejny i mógł powstać w XVI w.
Klasztorny ogród. W pomieszczeniach nad bramą wjazdową jest niewielkie muzeum. W nim. m.in. pamiątki związane z walką "Solidarności" z komunistycznymi władzami.
Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.
Znasz? Skomentuj!