18 listopada 2021

Ogród Japoński Siruwia w Karkonoszach. I tutaj kwitną wiśnie

Ogród Japoński Siruwia "Mała Japonia", to jedno z najbardziej zaskakujących i niezwykłych miejsc. Oto na zboczach u stóp Karkonoszy, nieledwie w cieniu Śnieżki, znajduje się enklawa, w której można poczuć się, jak w Kraju Kwitnącej Wiśni. Latem wszystko tu kwitnie, atakując zwiedzających feerią barw. Jesień z kolei nadchodzi tutaj szybko, zrzucając szybko liście z drzew i mroźnym oddechem malując wszystko skrzącym się w słońcu szronem. Połowa listopada, to już prawie zima!


Wchodząc do ogrodu przez tradycyjną japońską bramę tori, przechodzi się do świata zaaranżowanego według zasad feng shui. Wiele jest tutaj atrakcji miłych oku. Są dwa stawy, a także dwa wodospady (męski i żeński), pawilony japońskie, ukształtowane starannie drzewa i krzewy, pobudowane z głazów konstrukcje oraz ścieżki wyłożone starannie kamieniami. Wrażenie robi staw z wodospadem. Niezwykle pięknie wyglądają w słońcu pola z grabionego żwirku. Nic dziwnego, że dzieci aż wyrywają się, aby zostawiać na nich swoje ślady. Wzdłuż ogrodzenia wystawiono kolekcję drzewek bonsai. Mimo wypatrywania oczu nad tonią obu stawów nie udało się jednak potwierdzić, by żyły w nich japońskie karpie koi.

Japońska enklawa u stóp Karkonoszy

W latach 80. ubiegłego wieku Sylwia i Jakub Kurowscy chcieli mieć w Przesiece w gminie Podgórzyn między Karpaczem a Jelenią Górą rekreacyjną działkę. Po drodze pojawił się pomysł na agrotusystykę z ogrodem, w końcu zaś postanowili stworzyć ogród z prawdziwego zdarzenia. Teren leży 600 m n. p. m. morza, jest tu raczej chłodno, a lato u podnóża Karkonoszy bywa kapryśne i krótkie. Dlatego też wybór padł na Japonię.


Na terenie 1,5 hektara umieścili 50 tys. ton różnych głazów, głównie bazaltów i granitów, które występują w pobliżu. Do istniejących drzew - buków, dębów, brzóz i wierzb nad stawami dołożyli drzewa egzotyczne z Azji i Ameryki Północnej. Jest tam także kolekcja 3 tys różaneczników w 80 odmianach. Rozrasta się kolekcja drzewek bonsai. Wszystko zgodne z regułami feng shui. I tak powstał Ogród Japoński Siruwia "Mała Japonia", który w lipcu 2014 roku otworzył się dla zwiedzających. Nazwa Siruwia to... Sylwia, tyle że po japońsku.

Kolekcja zbroi i 800-letni miecz

Warto zobaczyć geodę kryształu górskiego po prawej stronie bramy wejściowej. W wyższej części ogrodu znajduje się pawilon z kolekcją lalek japońskich, zobaczymy go kierując się na lewo i do góry. Warto tam zajrzeć i przyjrzeć się im uważniej. Z kolei na prawo od bramy jest muzeum, w którym zgromadzono kolekcję zbroi japońskich. Część z nich to oryginały, a część - repliki, a pochodzą z epoki Edo (XVII - XVIII w.). Najcenniejszą pamiątką jest tam oryginalny japoński miecz Tachi z Epoki Kamakura (XII - XIV w.) ma 800 lat.


Całkiem ciekawa i inspirująca była wizyta w japońskim sklepie. Po pierwsze uwagę zwracają kotki. W Japonii koty są zwierzętami uznawanymi za święte. A ich podobizny - jak wierzą Japończycy - mają moc. W zależności od tego, którą łapkę wznoszą, przynoszą zdrowie lub szczęście. Kotki z dwiema uniesionymi łapami odpędzają wszelkie zło. Na półkach nie brakuje także m. in. laleczek kokeshi. Wiele kosztuje po kilkaset złotych. Ale jest też japońska biżuteria. Są zestawy do parzenia herbaty, ceramika do picia, sama herbata - a jakże - japońska oraz słodycze i alkohole, w tym tradycyjna japońska ryżowa wódka sake.
W sklepie pracuje bardzo sympatyczna pani przewodniczka górska, o ogromnej wiedzy na temat Japonii i Japończyków, kórej polem operacji są nie tylko Karkonosze, ale także alpejskie lodowce.



Otwarte od poniedziałku do niedzieli w godz. 10-16. Bilet ulgowy 27 zł, normalny 33 zł, seniorzy 28 zł, dzieci do 3 lat - bezpłatnie. Można wchodzić z psami.

Ogród japoński Siruwia, jak dojechać?

Ten, kto odwiedzi ogród, może trafić na wydarzenia, które są tu regularnie organizowane. Są to miedzy innymi walki japońskich wojowników - samurajów, widowiska multimedialne o tematyce japońskiej, czy warsztaty poświęcone tradycji japońskiej, w tym parzeniu herbaty lub sztuce noszenia kimona. W sierpniu odbyły się na przykład koncerty bębnów taiko i festiwal japońskiego piwa.


Z drogi wojewódzkiej nr 366 między Jelenią Górą a Karpaczem trzeba skręcić w stronę Karkonoszy. Moża skręcić z dwóch skrzyżowań, które są na obu krańcach sztucznego jeziora o nazwie zalew Sosnówka. Następnie kierujemy się na Podgórzyn, co jest o tyle łatwe, że turystę prowadzą wyraźne i duże brązowe tablice.
Przy tramwaju w Podgórzynie skręcamy w lewo, przejeżdżamy przez wąski mostek i kierujemy się cały czas w górę, za znakami. W lesie skręcamy z asfaltu na mostek i wąską leśną, jednokierunkową drogą pniemy się ostro wzwyż. Droga może przerażać, bo teren jest bardzi przepaścisty. Jedźmy ostrożnie! Po krótkiej lecz emosjonującej podróży dojedziemy na parking przy ul. Brzozowej w Przesiece.
A kto się zgubi, może kliknąć w Mapy Google.



Zobacz zdjęcia z tej wycieczki.

Drzewka bonsai:






Ogród:























Dwa wodospady (męski i żeński):






Laleczki kokeshi w sklepie:






Na najmłodszych czeka bodajże najwyżej położony na Dolnym Śląsku plac zabaw z konkretnymi zjeżdżalniami.




Więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia
 znajdziesz pod adresem www.wycieczkazadyche.pl lub po prostu wycieczkazadyche.pl.


2 komentarze

  1. Witam
    Prawdopodobnie w opisie jest błąd w ilości głazów które się tam znajdują
    Wg pana przewodnika jest to liczba ok 50 000 ton bo wspominał on o masie zbliżonej do Titanica
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za komentarz. Oczywiście zabrakło "tys.", a kamieni jest ogromna masa. Pozdrawiam :)

      Usuń