Wzgórze Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym to jedno z obowiązkowych miejsc w tym mieście do zwiedzenia . Kiedyś można było tam wejść za darmo. Dziś, gdy ludzi przybyło, za wejście na szczyt trzeba zapłacić. Spacer na tę charakterystyczną, widoczną z daleka Golgotę , to zaledwie 15 minut z Rynku w Kazimierz u. Jednak w upale może to być wyjątkowo trudny kwadrans, będzie kosztować trochę potu . Nie ma się wszak co martwić, bo widok z Góry Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym wynagradza wszystko.
18 listopada 2025
Radzymin: Park Eleonory Czartoryskiej - historia, atrakcje i ciekawostki
W Radzyminie znajdziemy park, który łączy spokój starych alei, cień wiekowych drzew i historię sprzed ponad 150 lat. Park Eleonory Czartoryskiej powstał w XIX wieku jako część dworskiego założenia i do dziś zachował swój pierwotny układ. Patronka tego miejsca, Eleonora Czartoryska - żona Adama Jerzego Czartoryskiego , arystokraty, polityka, działacza emigracyjnego i mecenasa kultury - była znana z działalności charytatywnej , troski o edukację i pomocy potrzebującym. Mało kto wie, że jej zaangażowanie wykraczało daleko poza sprawy dworu, a pamięć o niej przetrwała tu w postaci pomnika pośród zieleni . Spacerując po parku, można nie tylko odpocząć, ale i odkryć fragment lokalnej historii zapisany w krajobrazie.
Nieopodal słynnego ursynowskiego wzniesienia - Kopy Cwila oraz w pobliżu geologicznego ewenementu - "Głazu Ursynowskiego" - nieco zapomniany, stoi jeden z dawnych symboli dzielnicy Ursynów . W czasach, kiedy się tutaj wszystko dopiero pięło w górę, władze postanowiły dać ludziom nieco kultury. Miało się to dokonać poprzez umieszczenie w przestrzeni publicznej miłych oku rzeźb . O innych jest dziś już nieco ciszej, ale ta jedna - betonowy chłopiec na koniu - wciąż zadziwia delikatnością, wręcz efemerycznością , ulotna - jak mgiełka - rzeźba, zdaje się szykować do lotu między chmury lub gwiazdy - zależnie od pory dnia. Dziwne, że jeszcze tu stoi, że jeszcze nie wzleciał ponad tęczę, ku słońcu .
Głaz Ursynowski to jeden z warszawskich głazów narzutowych. Są one nieodłącznym elementem stołecznego krajobrazu. Gdy rozpoczęła się powojenna odbudowa i modernizacja Warszawy , głazów zaczęło gwałtownie przybywać. Druga fala to okres budowy wielkich gierkowskich osiedl i mieszkaniowycb, ot choćby na Ursynowie, gdzie pomnikowych głazów jest trzynaście. Kolejna fala - budowa i rozbudowa metra warszawskiego , ogromne znaleziska trafiają się regularnie na budowach nowych kamienic i drapaczy chmur . Taka uroda mazowieckiej ziemi, w której lodowiec ze Skandynawii ponad 130 tys. lat temu zasiał swoje kamienne "ziarno" .
Całkiem niedaleko Augustowa znajduje się nietypowa atrakcja. To Goła Zośka , wystający z wody posąg dziewczyny, która zadomowiła się w tutejszych legendach. Słabo ją widać z brzegu, dlatego lepiej wynająć jakąkolwiek jednostkę pływającą, by móc spojrzeć w kamienne oczy , które tęskno patrzą w stronę odmętów jeziora Rospuda . Da się do niej dojść pieszo przez lasy, ale więcej frajdy sprawi znalezienie jej z kajaka. Ta augustowska syrenka przypomina inne syrenki - na rynku Starego Miasta w Warszawie czy w Kopenhadze. Suwalszczyzna to ponad 250 jezior . Czy powinniśmy się dziwić, że i tutaj pojawiła się kamienna syrenka ?
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu dysponuje przede wszystkim imponującą kolekcją ciągników rolniczych. Czego tu nie ma! Znajdziemy tu popularne kiedyś w PRL traktory Białoruś, Zetor i Ursus - wszystkie różnych typów. Ale są też inne kultowe maszyny , takie jak rozkoszny mały Dzik , który potrafił zaorać niejeden zagon. Jest tu cały przekrój całej branży ciągnikowej, historyczne lokomobile , które napędzała para , a potem pierwsze rolnicze ciągniki spalinowe . Znajdzie się tu nawet ciężką polową maszynę gąsienicową . A jeśli chodzi o kołowe, to znajdziemy tu wszystkie najważniejsze kamienie milowe przemysłu ciągnikowego . Oprócz tego warta uwagi jest gigantyczna kolekcja pisanek wielkanocnych . Zwieńczeniem tej wizyty niech będzie spacer po słynnym skądinąd ogrodzie ziołowym i przechadzka zaułkami skansenu ludowego budownictwa i wizyta w pałacu.











